...monolog Randala?
- "That's weird man. I thought you're the only guy in the world who got me and had my back...the only person who take a bullet for me..."
I następne kilka minut po prostu porażają każdy nerw. Co jak co, ale trzeba przyznać panu Kevinowi Smith, że ma facet łeb do takich dialogów.
I chyba na tym polegają Clerksy. Niby tylko dowcipy o dupach, bobrach i wkładaniu z tyłka do ust, a kiedy w pewnym momencie widz przywyknie, dostanie takim dialogiem jak obuchem w łeb.
Za to kocham filmy Kevina Smitha. Oczywiście wg mojego skromnego zdania dwójeczka lepsza. Bardziej dojrzała. No i piękna panienka Rosario.
IMO jedynka bardziej kultowa, lepsze dialogi i humor bardziej hermetyczny. Dwójka to za dużo humoru spod znaku American Pie.